W miniony czwartek redakcji GIER-OnLine arcyciekawy e-mail. Wysłał go Elvis Stanić, który jest znanym w Chorwacji muzykiem jazzowym, nagrodzonym zresztą w 2008 roku najwyższym odznaczeniem państwowym w dziedzinie kultury. 55-letni artysta poinformował redakcję, że od ponad roku próbuje bez powodzenia uzyskać zadośćuczynienie od firmy CD Projekt RED za bezprawne wykorzystanie utworu Naranča w grze Wiedźmin 3: Dziki Gon. Kompozycja ta trafiła do polskiej produkcji za sprawą zespołu Percival, a jej fani kojarzą ją pod zupełnie inną nazwą, mianowicie Widow Maker.
Stanić musiał dość późno zorientować się, że jego kompozycja znalazła się w grze, bo pierwsze działania podjął dopiero dwa lata po premierze
Dzikiego Gonu. Muzyk skontaktował się z deweloperem, co doprowadziło do natychmiastowego usunięcia kompozycji ze wszystkich kanałów cyfrowej dystrybucji, na których ścieżka dźwiękowa była oferowana – czyli serwisów streamingowych (Spotify), a także sklepów (np. iTunes). Firma
CD Projekt RED nie poinformowała o tym fakcie opinii publicznej, tylko po cichu dokonała cięć. Kilka dni później
Widow Maker został także usunięty z albumu dodawanego do pełnej wersji
Wiedźmina 3 na Steamie i GOG-u.
Fani gry podejrzewali, że za
nagłą absencją utworu może stać kwestia naruszenia praw autorskich, ale z racji tego, że zainteresowane strony w ogóle nie komentowały sprawy, ta szybko została zapomniana. Mail wysłany do redakcji serwisu
GRY-OnLine przeszło rok po tym wydarzeniu świadczy jednak, że Stanić nie dał za wygraną i po nieudanych próbach nawiązania kontaktu z
CD Projekt RED w końcu postanowił wydać oświadczenie. Wiemy, że wiadomość została wysłana co najmniej kilku polskim serwisom branżowym.
W oświadczeniu Stanić wyraża zadowolenie, że skomponowany przez niego utwór trafił do tak popularnej gry komputerowej, ale mówi też wprost, że został on ukradziony. Dodatkowo, tytuł utworu został zmodyfikowany, a wśród wymienionych autorów brakuje jego osoby – pojawiają się wyłącznie nazwiska Mikołaja Stroińskiego i Marcina Przybyłowicza. Chorwat podkreślił, że mimo wielokrotnych prób nawiązania kontaktu z kierownictwem
CD Projekt RED, podejmowanych przez reprezentujących go prawników, warszawskie studio nigdy nie odpowiedziało. Jego zdaniem deweloperzy zignorowali wszystkie wysłane do nich roszczenia, a musiały one dotrzeć do celu, bo krótko potem
„Redzi” usunęli
Widow Makera z soundtracku. Na razie Stanić koncentruje się na oznaczaniu wszystkich kompozycji naruszających jego prawa autorskie na YouTube, oszczędzając tylko te covery, w których jako autor jest wymieniany on lub zespół
Putokazi, bo to właśnie z myślą o tym ostatnim
Naranča została skomponowana w 2000 roku. Z YouTube’a zniknęła m.in. wersja wykonywana przez polski
Percival, który zarejestrował ten sam utwór siedem lat temu.
To zresztą właśnie
Percival pełni w całym tym zamieszaniu kluczową rolę. Zespół pod przewodnictwem Mikołaja Rybackiego wydał w 2012 roku płytę
Pieśni Słowian Południowych, na której znalazły się rozmaite pieśni folkowe z Bałkanów –
Naranča była jednym z nich. Muzycy nie komentują tej sprawy, ale nietrudno się domyślić, że najwyraźniej nie mieli pojęcia, iż ktokolwiek do kompozycji ludowej może sobie rościć jakiekolwiek prawa. Tymczasem Stanić, tworząc aranżację dla zespołu
Putokazi, zagwarantował sobie wpis do międzynarodowej bazy ISWC, dokumentującej piosenki i ich autorów. Innymi słowy, z prawnego punktu widzenia Chorwat faktycznie może dochodzić swoich racji. Jeśli sytuacja rzeczywiście wygląda tak, jak sugeruje w swoim mailu, to na drugiej stronie sporu spoczywał będzie ciężar udowodnienia, że muzyk nie jest autorem aranżu, a
Naranča w takiej wersji była znana na Bałkanach kilkadziesiąt czy też kilkaset lat temu.
Źródło:
"Aquma" - GRY-OnLine
|
Klemens
|
2019-04-09 16:51:45
|
|